01.03.2007 :: 18:26
I want to sheet (shit) on my bed ...
ak ten swietny, kochany i jak ze latwy angielski, zawsze myslalem, co tam przeciez to bardzo latwy jezyk. W szkole nigdy nie mialem z nim problemow, przez internet tez ich nie bylo... no, zgadza sie nie bylo, bo rozmawialem z ludzmi ktory uczyli sie angielskiego w szkole tak samo jak ja. Niestety tu to wszytko sie konczy. Wlasnie wrocilem z pubu The Lawyers, swietna klimatyczna knajpka 5 min drogi odemnie z domu. Odbylem tam jakze emocjonujaca rozmowe =P z mila starsza pania ktora przeprowadzila sie tu jakies 4x lat temu. Probowala nam doradzic co zrobic zeby okna tak nie parowaly. Hehe tak wiem swietny temat na rozmowe ale staralem sie jak moglem i wyszlo calkiem niezle gdyby ... no wlasnie gdyby nie drobne wpadki slowne np. conversation zamiast condesation ... no coz tak to jest jak slucha sie belkotu anglika a nie normalnej wymowy. Ja sie chyba ich boje. Na poczatku chcielem z tamtad uciec, coby sie nie stresowac za bardzo, ale niewyszlo bo mila starsza pani postawila mi piwko. Heh no coz tak to jest jak do baru przychodzi ktos tak bardzo handsome jak ja =D. To tyle chyba o dzisiejszym dniu. Nic specjalnego sie pewnie wiecej nie wydarzy, jak wszyscy wroca do domu z pracy beda pewnie mieli ochote na jakas flaszke ... normalka wkoncu mieszkam z Polakami. Ja oczywiscie nie bede mogl odmowic, no bo odmawiac niewypada =P (wszedzie potrafie sie usprawiedliwic, nie ?). Blog caly czas sie zmienia i pewnie bedzie sie zmieniac przez jakis czas. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Narazie zmienilem szablon, i tu wielkie uklony i podziekowania w strone 2si ktora udostepnila mi 99% materialu. Mam tylko nadzieje ze bede mial sile, checi i czas na to zeby pisac i ... ze bede mial dla kogo pisac ... PS. saksofonista za sciana grajacy nieprzerwanie przez 3h moze doprowadzic do szalu ... elmi,